1

Freitag, 27. Juli 2007, 11:15

Sztuka zamawiania piwa w Wielkiej Brytanii

Jak to się robi opisał jeden z Polaków:

Cytat:

Co to za filozofia- zamówić dwa piwa? Żadna, zwłaszcza dla takiego piwosza jak ja . Okazuje się jednak, że i tak prozaiczną czynność należy tutaj wykonywać ostrożnie, by zamiast dwóch pint złocistego napoju nie otrzymać jednego, ale solidnego ciosu w zęby.
Jakiś rok temu będąc w "Archibald Simpson", jednym z najpopularniejszych pubów w Aberdeen zamawiałem dwa piwa dla siebie i kolegi. Ponieważ w pubie, jak to w piątek wieczorem, panował straszny gwar, słowne zamówienie uzupełniłem gestem dwóch palców skierowanych w górę. Twarz barmana nagle się zmieniła, odstawił trzymany w dłoni kufel, pochylił się nad kontuarem i wycedził do mnie :"Słuchaj koleś, jak zamawiasz gestem dwa piwa to pamiętaj by kierować wnętrze dłoni ku rozmówcy. W innym przypadku możesz dostać w mordę".

Przyznam się, że trochę zgłupiałem. Co to, kurna, za różnica w którą stronę kieruje się dłoń zamawiając piwo? Okazało się, że zasadnicza. Gest dwóch palców wyciągniętych ku górze z wierzchem dłoni skierowanym ku rozmówcy jest równoznaczny z gestem (F..k you!).


Postanowiłem zbadać skąd się to wzięło. Okazało się, że historia tego gestu sięga czasów angielsko-francuskiej Wojny Stuletniej toczonej w XIV i XV wieku. Francuskie oddziały były notorycznie masakrowane przez angielskich łuczników, cieszących się sławą najlepszych na świecie. Doprowadzili oni do doskonałości sztukę posługiwania się łukiem, a ponadto wynaleźli tzw. Longbow, czyli długi łuk, nazywany często przez historyków"karabinem maszynowym Średniowiecza".Była to straszliwa broń o skutecznym zasięgu do 250m. Sprawny łucznik był w stanie zabić w ciągu minuty do dwudziestu przeciwników.

Łucznicy tak się dawali Francuzom we znaki, że ci dopadłszy jakiegokolwiek Anglika (nawet małego chłopca) obcinali mu dwa palce u prawej dłoni - wskazujący i środkowy. Tak okaleczony mężczyzna nie przedstawiał już żadnej wartości jako łucznik ani jako żołnierz. Często zresztą z tego powodu popełniał samobójstwo.

Anglicy zaczęli więc używać wspomnianych palców także jako broni psychologicznej -przed każdą bitwą machali nimi w kierunku francuskich oddziałów jakby mówiąc "Patrzcie! Mamy nasze paluchy! I zaraz zrobimy z nich użytek"

Social Bookmarks