Witam moze ktos z was wie jakie prawa maja ochroniarze w niemczech?06.12 bylismy ja z moim chlopakiem na koncercie xavier naidoo w lipsku, byl to prezent na mikolajki ktorego nie zapomne do konca zycia...Po koncercie siedzac na trybunie czekalismy az wszyscy spokojnie wyjda, po co stac myslelismy,mozna dopic piwo i spokojnie wyjsc...I tu zaczal sie nasz dramat.Podszedl tzw ochroniarz i kazal nam aroganckim i prostackim zwrotem i tonem wypieprz...moj chlopak powiedzial ze dopije piwo ktorego byl lyk i wychodzimy.W tym momencie ochron wyrwal mu kubek wyszarpnal go z siedzenia i wraz z kolega ochron wlekli go po schodach w dol jak psa.Ja stalam przy siedzeniu nie moglam sie ruszyc bo 3dziewczyny z ochrony trzymaly mnie, moglam tylko krzyczec i krzyczalam z calej sily:niech nam ktos pomoze on nic nie zrobil ludzie niech ktos zadzwsoni na policje...
po jakichs 10 minutach ochroniarki wywlokly mnie na holl gdzie stal moj chlopak obezwladniony z glowa przy kolanach trzymalo go chyba z pieciu ochroniarzy, pierwszy raz widzialam jak placze...z bezradnosci.Blagal zeby ktos wezwal policje wkoncu ochroniarze wyrzucili go na dwor, mnie wyrzucono po jakiejs chwili bo PANIE chyba nie bardzo mily plan co do mnie.odrazu szukalismy telefonu ale jak sie okazalo ochroniarze go mieli(zabrali mojejmu chlopakowi komorke z kieszeni)i jak zobaczyli ze przed hala dzwonimy z innego telefonu po policje odrazu oddali mu telefon.(na marginesie znalezli;)).policja kazala przyjechac i zlozyc zeznanie tak tez zrobilismy.Moj chlopak ma posiniaczone odrapane rece, ja nie moge ruszac ramieniem mam termin u ortopedy...
Prosze moze ktos z was wie jakie mamy prawa, szanse boje sie ze ochroniarze stworza swoja historie... Moj chlopak jest niemcem ja jestem z polka...