Lachen ist gesund
-
-
-
Falls mal Langeweile aufkommt:
1. Töte ein paar Fliegen (sehr wichtig: nicht zusammendrücken)
2. Lass sie 1-2 Stunden trocknen
3. Kleb die Fliegen auf ein Blatt ... und lass deine Fantasie spielen
->Hier ein paar Beispiele...
-
-
można sie popłakać ze śmiechu! Ale sama tez pamiętam takie sytuacje, gdy "komputeryzowałam" szkołę
[url=http://technowinki.onet.pl/artykuly/polak…96,artykul.html]Polak kontra maszyna[/url]
-
[Blockierte Grafik: http://republika.pl/blog_ta_4446359/6544659/tr/walentynki-1.jpg][Blockierte Grafik: http://e-oskar.com/img/walentynki/mleczkowalentynki.gif]
-
Jak duży wpływ na przekaz pisany może mieć interpunkcja. Np. porównajcie zdania:
1) Twoja stara piła leży w piwnicy.
2) Twoja stara piła, leży w piwnicy.
-
A mówią, że piła z piłą się nie zejdzie.
-
są dwie wersje tego zdania: nasi dziadkowie namchujadali
-
Obie wersje stanowią nawet w miarę sensowną całość. Skoro nie mieli mebli i naczyń, bo "na mchu jadali", nie mogli też dać więcej niż wynika to z drugiej wersji.
-
Stary, ale jary:
Baba strasznie przepadała za paradami. Pewnego dnia była transmisja parady w telewizji, którą oczywiście musiała obejrzeć. Po chwili woła zachwycona: - Aleciparada! -
-
Był sobie dziad i baba,
Bardzo starzy oboje:
Ona - kaszląca, słaba,
On - skurczony we dwoje.
Mieli chatkę maleńką,
Taką starą jak oni,
Jedno miała okienko
I jeden był wchód do niej.
I jeden telewizor
Z jednym jedynym programem,
Na którym tylko parada
Wieczorem bywa i ranem.
Więc baba rada nierada
Przed aparatem zasiada,
Bo tak się jej życie układa,
Że nie ma pożytku z dziada.
Pociesza się westchnieniem
I niespełnialnym pragnieniem:
"Ależ to ci parada,
Ale wolałabym dziada!" -
Tego jeszcze nie znałem.
Od kogo to jest?
PS.: Widzę, że tak właśnie zaczyna się wiersz Kraszewskiego. Ale ktoś to później przerobił (bodajże za komuny).
-
Zitat
od Matti
Tego jeszcze nie znałem.Od kogo to jest?
Początek
Był sobie dziad i baba,
Bardzo starzy oboje:
Ona - kaszląca, słaba,
On - skurczony we dwoje.
Mieli chatkę maleńką,
Taką starą jak oni,
Jedno miała okienko
I jeden był wchód do niejto Józef Ignacy Kraszewski - ten od "Starej baśni" i "Hrabiny Cosel".
Reszta to moja improwizacja motywowana inspiracją:
"baba strasznie przepadała za paradami", no bo co jej jeszcze na stare lata zostało?
-
Zitat
od Aspekt
Reszta to moja improwizacja motywowana inspiracją:"baba strasznie przepadała za paradami", no bo co jej jeszcze na stare lata zostało?
Hehe
-
1.Niemiec, Rusek i Polak jadą razem pociągiem. Postanowili założyć się, który z nich będzie lepszym złodziejem.
Niemiec:
- Zgaście światło na 20 sekund. Zgasili. Gdy światło się zapaliło Niemiec oddaje im portfele.
Rusek:
- Zgaście światło na 15 sekund. Zgasili. Gdy światło się zapaliło Rusek oddaje im zegarki.
Polak:
- Zgaście światło na 10 sekund. Zgasili. Gdy światło się zapaliło nic się nie dzieje. Nagle do przedziału wchodzi konduktor:
- Panowie, koniec jazdy. Ktoś nam p***ierdolił lokomotywę!2.Pani na lekcji powiedziała żeby dzieci wymyśliły wierszyk lub historyjkę z wyrazem "Himalaje". Jasio zgłasza się i mówi:
- W Himalajach, w Himalajach słoń powiesił się na jajach.
Pani oburzona:
- Jasiu, nie wolno tak mówić. Proszę, abyś na następną lekcję poprawił pracę!
Na drugi dzień pani poprosiła Jasia, żeby odczytał pracę. Jasio czyta:
- W Himalajach, w Himalajach słoń powiesił się na trąbie...
Pani przerwała myśląć, że to już koniec historyjki:
- No i widzisz, jaką ładną historyjkę ułożyłeś?
Jasio dokończył:
- ...i jajami w skałę rąbie...3.Wchodzi facet do sklepu monopolowego i prosi o dwa wina. Ekspednięntka podała, a klient bierze obie butelki i wychodzi. Sprzedawczyni woła za nim:
- Hej! A pieniądze?
Facet zatrzymuje się, zdejmuje spodnie i woła:
- Kto wypina, tego wina!4.Po imprezie:
- Słoneczko...
- Tak, kotku?
- Zrobisz śniadanie, rybko?
- Oczywiście, skarbeńku.
- Jajeczniczkę, rybko?
- Ze szczypiorkiem, pieseczku.
- Ale na masełku, żabciu?
- Nie może być inaczej, misiu.
- K***a, myszko... przyznaj się! Ty też nie pamiętasz, jak mam na imię!5.Amerykański statek kosmiczny doleciał na Marsa. Kosmonauci już zbierają się do wyjścia, aż tu nagle podleciało 2 Marsjan i... ...bbzzzzz... ...zaspawali im drzwi wyjściowe.
Amerykanie probują wyjść... 10 minut, 30 minut... Po godzinie się udało.
Wyszli, a tam już zebrała się większa grupka Marsjan. No więc witają się i pytają:
- Czemu zaspawaliście nam drzwi wyjsciowe?
Na co Marsjanie:
- Zawsze tak robimy nowym, ale to chyba nie problem. Niedawno tu Polacy byli... Koledzy zaspawali im drzwi, a oni po 5 minutach już byli na zewnątrz. I jeszcze prezenty przywiezli!
Amerykanie:
- Prezenty? Polacy? Jakie prezenty?
Marsjanin:
- A nie wiem... Jakiś wpier**l, ale wszyscy dostali.6.Dlaczego warto wytatułować sobie 100$ na penisie?
1. Możesz bawić się swoją forsą kiedy chcesz.
2. Możesz patrzeć jak kapitał rośnie.
3. Twoja kobieta może przeje**ć kasy ile chce.7.Sopot. Mandaryna właśnie zakończyła śpiewanie. Publika szaleje:
- Jeszcze raz, jeszcze raz, jeszcze raz!
No dobra, to zaśpiewała, skończyła, a publika: "jeszcze raz!". No i tak trzeci, czwarty piąty... dziewiąty raz. W końcu już zrezygnowana mówi do publiczności:
- Kochani, ale ja już nie mam siły śpiewać..
A publiczność:
- K***a! Śpiewaj aż się nauczysz!8.W klasie pierwszej, prowadzonej przez bardzo seksowną i słodziutką nauczycielkę, w ostatniej ławce, tuż za Jasiem, zasiadł jaśnie pan dyrektor szkoły. Postanowił przeprowadzić wizytację na lekcji najświeższej" w szkole nauczycielki. Pani, bardzo przejęta, odwróciła do klasy swe apetyczne, opięte krótką spódniczką pośladki, pisząc na tablicy:
- "Ala ma kota." Nawrót i pytanie do klasy: - co ja napisałam?
Martwota i przerażenie... Jedynie Jaś wyrywa się jak szalony. Po wywołaniu mówi:
- Ala ma dupę!
- Pała! Wybuchła pani, czerwona na twarzy z oburzenia.
Jasio też wściekły, siadając zwrócił się do tyłu, do dyrektora:
- Jak nie umiesz czytać, to nie podpowiadaj!9.Płynie sobie rower wodny,
Płynie sobie rower wodny.
Jak w niego przy****olimy,
Zrobi się podwodny.10.Niema jak o letniej porze,
Czasem wysrać się na dworze.
Jak tak wietrzyk w dupe dmucha,
Jak po jajach chodzi mucha. -
11.Idzie kompletnie pijany facet przez cmentarz i nagle zobaczył coś czerwonego.
- Kto ty jesteś?- pyta.
- K***a.
- A dlaczego jesteś taka czerwona?
- Bo umarłam na czerwonkę.
Idzie pijak dalej i widzi coś żółtego.
- Kto ty jesteś?
- K***a.
- A dlaczego jesteś taka żółta?
- Bo umarłam na żółtaczkę.
Idzie dalej i nagle widzi przed sobą coś niebieskiego. Mówi:
- Już wiem, że jesteś K***ą, tylko mi jeszcze kurwo powiedz, na co umarłaś.
- Obywatelu, dokumenty proszę!12.Teściowo, ty stary rowerze,
Tylko pedałów ci brak.
Zięć ci pedały dorobi,
I wyśle w daleki świat.13.Mam ochotę wyrwać rogi,
Kiedy widzę twoje nogi,
Twoje włosy pod pachami,
Chyba jadę do Miami!14.Szczyt prędkości?
Biegać w koło słupa, żeby z przodu była dupa.15.W lesie otwarto nowy sklep. Pierwszego dnia zebrało się przed sklepem 60 zwierząt. Pierwszy w kolejce jest miś. Nagle z samego końca na początek przepycha się zając. Na to miś:
- Ty, mały nie przepychaj się.
I wyrzucił królika na koniec kolejki. To samo powtarza się jeszcze dwa razy. W końcu zdenerwowanu królik mówi:
- Jak tak, to wam nigdy nie otworzę tego sklepu, K***a!16.Szczyt techniki:
Zjeść trociny i wysrać deskę.17.Były sobie dwie czarownice, które mieszkały obok miasta o nazwie Dupa. Pewnego razu jedna z nich przychodzi z zakupów z owego miasta i mówi:
- Wiesz co, pogrzeb w Dupie.
Na to druga:
- Wiesz co?! Sama sobie pogrzeb w dupie!18.Był sobie drwal, który codziennie rano wychodził rąbać drewno. Rano robił sobie kanapkę brał dwie połówki chleba. Smarował je masłem, kładł ser, szynkę, sałatę i składał je. Szedł na łąkę kładł chlebak na pniu i odchodził rąbać drzewo. Pewnego dnia głodny drwal wrócił na łąkę żeby zjeść swoją ulubioną kanapkę patrzy chlebaka nie ma. Myśli sobie:
- Cholera, ktoś za**** mi kanapkę!
Nadszedł kolejny dzień drwal znowu zostawił chlebak na pniu i poszedł rąbać drewno. Przychodzi i znowu to samo:
- No i znowu jakiś palant ukradł mi kanapkę. O nie, ja tak tego nie zostawię!
Kolejnego dnia zaczaił się w krzakach i czekał. Coś wielkiego z ogromnymi skrzydłami i szponami porwało kanapkę i leci w las, a drwal za nim. Dobiegł do końca lasu, a tam takie wielkie gniazdo, a w nim siedzi orzeł i rozkłada kanapkę. Wyciąga z niej ser, szynkę, sałatę, bierze te dwie połowki bułki posmarowane masłem rozciera je po klacie i mówi
- o K***a jaki ja jestem po****.19.Diabeł złapał Polaka, Ruska i Niemca. Powiedzial ze ich wypusci jak przejdą wszystkie jego próby.
- No to dobra - macie przyniesc wode ze swojego kraju.
Polak nie trudził się - przyniósł szklankę wody. Niemiec wiadro, a Ruska jeszcze nie było. Diabeł mówi:
- A teraz musicie to wypić.
Polak łyknął i nic. Niemiec pije, pije, pije ale nie może. Nagle zaczyna płakać i się śmiać. Diabeł się pyta:
- Dlaczego placzesz?
- Bo nie moge wypic.
- A dlaczego sie śmiejesz?
- Bo rusek jedzie cysterną!
- Druga próba:
- - Macie przynieść kwiatek ze swojego kraju.
- Polak przyniósł fiołek, Niemiec różę, a Ruska jeszcze nie było.
- - Macie to sobie wsadzić w dupe.
- Polakowi to bez problemu weszło. Niemiec plącze i nagle zaczyna płakać i się smiać. Diabeł się pyta:
- - Dlaczego płaczesz?
- - Bo nie mogę włożyć.
- - A dlaczego sie smiejesz?
- - Bo Rusek niesie kaktusa!20.Trzecia próba:
- Macie przynieść jakąś broń ze swojego kraju.
Polak przyniósł zapałkę, Niemiec bazookę, a Ruska jeszcze nie było. - - Maciek to włożyć w dupe.
Polak włożył zapałkę bez problemu, a Niemiec plącze i nagle zaczyna płakać i sie śmiać.
- Dlaczego płaczesz?
- Bo nie moge wepchnać.
- A dlaczego się śmiejesz?
- Bo Rusek jedzie czołgiem! -
21.Przychodzi głucha baba do lekarza. Lekarz ją bada i po chwili stwierdził, że ma nowotwór mózgu.
- Ma pani nowotwor .
- Co mam? Nowy otwór?
- Nie! Ma pani nowotwór - wskazuje palcem na środek czoła.
Na to baba:
- Ło K***a! To jak stary mnie będzie dupił, to mi jajami oczy wybije!22.Idzie pedał na basen i się pyta:
- Jaka woda?
- Ch*jowa...
- To skaczę na dupe.23.O godzinie 00:00 ,
Wszystkie duszki poszły spać,
Tylko jeden nasz kacperek,
Wziął papierek,
Poszedł srać.
Zapaliła się stodoła,
Wyskoczyła baba goła,
Dziadek myślał że to skrzypce,
I podrapał ją po cipce.24.W przedziale siedzą: matka z córką, generał i żołnierz.
Nagle wjeżdżają do tunelu i słychać plaśnięcie. Co myślą poszczególne osoby:
Matka: Któryś z panów dobierał się do mojej córki a ona wymierzyła mu w policzek.
Córka: Oho, mama ma jeszcze powodzenie.
Generał: Żołnierz skorzystał a ja dostałem.
Żołnierz: Jak jeszcze raz wjedziemy do tunelu to znowu dam generałowi po gębie.25.Dzwoni dziadek do burdelu i mówi:
- Poproszę dziwkę...
- Czy ma być niska czy wysoka?
- Dla mnie to bez różnicy bo nie mam nóg.
- A ma mieć małe cycki czy duże?
- Dla mnie to bez różnicy bo niem rąk.
- A ch**a pan ma?
- A jak pani myśli czym wykręciłem numer telefonu?26.Jasiu pyta się mamy:
- Mamo mogę dziś z tobą spać?
- Możesz, ale nie zaglądaj pod kołderkę.
Jasiu oczywiście zajrzał i mówi:
- Ale jaskinia!
Na następny dzień jasiu pyta się taty:
- Tato mogę dziś z tobą spać?
- Możesz, tylko nie zaglądaj pod kołderkę.
Jasiu oczywiście zajrzał i mówi:
- Ale wąż boa!
Na nastepny dzień jasiu pyta się babci:
- Babciu mogę dziś z tobą spać?
- Tak, tylko nie zaglądaj pod kołderkę!
Jasiu oczywiście zajrzał i mówi
- Ale lampy!
Na nastepny dzień jasiu sie pyta mamy, taty i babci:
- Mogę dziś z wami spać?
- Tak, tylko nie zaglądaj pod kołderkę!
Jasiu zajrzał i mówi:
- Ale jaskinia a w niej waż boa i świecą lampy!27.Niedźwiedź i królik są razem lokatorami. Po pewnym czasie niedźwiedź dowiedział się,, że zajączek przychodzi spity różnymi alkoholami. Wtedy się zdenerwował i zawarli układ:
- Ty nie będziesz pił, a ja nie będę się denerwował, ok. ?
- Okej!
Pierwszy dzień wytrzymał.
Drugi dzień też wytrzymał.
Trzeciego dnia nie wytrzymał - wypił.
Wrócił do domu o 23:45, załatwił się i wskoczył do łóżka. Na drugi dzień budzi go niedźwiedź. Zajączek się go pyta:
- Coś ty taki wkurzony?
- Po pierwsze to, że wypiłeś wytrzymam.
Po drugie to, że zrobiłeś kupę na środku pokoju też wytrzymam, ale to, że włożyłeś w nią kredki i powiedziałeś, że jeżyk z nami mieszka, tego to już nie wytrzymam!28.Gra ksiądz z Zakonnicą w golfa. Za***iście im się gra, ksiądz po kolei rozwala pierwszy, drugi, trzeci dołek. Przy czwartym nie trafia i odruchowo:
- O Kur*a, chybiłem.
Zakonnica się popatrzała, ale nic nie mówi; udaje, że nie usłyszała. Piąty dołek - ksiądz nie trafia i znowu:
- O Kur*a, chybiłem
Zakonnica zmieszana tym, że ksiądz tak klnie, pomyślała sobie: " no cóż, każdemu się może zdarzyć" Szósty dołek - ksiądz chybia i
- O kur*a, chybiłem"
Zakonnica nie wytrzymała i wyjeżdża do niego z tekstem, że jak to on na jego stanowisku tak się zachowuje, grozi mu, że jeśli nie przestanie to zgłosi to biskupowi.
Siódmy dołek - chybia:
- O Kur*a, chybiłem.
Na to zakonnica w****iona:
- Niech księdza następnym razem piorun strzeli.
Ósmy dołek - ksiądz chybia. Przypomina sobie groźbę. Ugryzł się w język.
Dziewiąty dołek - to samo, opanował się.
Dziesiąty - chybia już nie może i na całą parę
- O Kur*a, chybiłem.
Nad polem golfowym zbierają się burzowe chmury. Nagle wielki trask pier**lnoł piorun strzelił wkur**oną w zakonnicę. Ksiądz się patrzy w niebo, a tam głos:
- O! kur*a chybiłem!29.Przychodzi facet do salonu Orange i od wejścia krzyczy:
- Złodzieje, sprzedaliście mi zepsutą komórkę!!!
Sprzedawca pyta się, o co chodzi, a kolo z pełną powagą:
- Kiedy wpisuję PIN, to mi się jakieś gwiazdki wyświetlają.30.Inny salon telefonów komórkowych. Przychodzi babcia i mówi:
- Chcę zmienić numer!!! Ten ma trzy szóstki obok siebie, czyli jest szatański i żadne moje przyjaciólki nie chcą odbierać telefonów ode mnie!!31.Ziomki stojące pod McDonaldem zastanawiają się, co zjeść:
- Może hot-chikena??
- Nie, to niedobre, bo z rybą.32.Trener Realu przychodzi na trening Barcelony i pyta trenera:
-Jak wy to robicie, że graciee tak dobrze?
-Robię też treningi umysłowe. Eto'o podejdż tu. Kto to jest: syn twojego ojca, ale nie twój brat?
-Ja-odpowiada Eto'o.
Trener Realu wrócił do Madrytu i na pierwszym treningu pyta Ronaldo.
-Kto to jest: syn twojego ojca, ale nie twój brat? Masz tydzień na zastanowienie.
Ronaldo zapytał o to Cannavaro.
-Ja- odpowiedział Cannavaro.
-Dzięki.-odp Ronaldo i poszedł do trenera.
Trener pyta-znasz już odpowiedź na moje pytanie?
-Tak, to Cannavaro.- dumnie odpowiedział Ronaldo.
-Ty durniu!- zdenerwowany krzyknął trener-Przecież to Eto'o!! -
[Blockierte Grafik: http://img709.imageshack.us/img709/3596/diplo.jpg]
-
Tolles Video über die Macht der guten Worte und ein Lächeln
(Auf Englisch)
-
Jetzt mitmachen!
Du hast noch kein Benutzerkonto auf unserer Seite? Registriere dich kostenlos und nimm an unserer Community teil!