• Falls mal Langeweile aufkommt:

    1. Töte ein paar Fliegen (sehr wichtig: nicht zusammendrücken)

    2. Lass sie 1-2 Stunden trocknen

    3. Kleb die Fliegen auf ein Blatt ... und lass deine Fantasie spielen :ROTFL

    ->Hier ein paar Beispiele...

  • są dwie wersje tego zdania: nasi dziadkowie namchujadali ;)

    [font=Comic Sans MS][size=24][color=firebrick]w w w . B a i l a M e - F i t . d e[/color][/size][/font]
    [size=18][color=blue]* fit mit Tanzen *[/color][/size]

    Einmal editiert, zuletzt von elLopo (15. Februar 2010 um 15:41)

  • Obie wersje stanowią nawet w miarę sensowną całość. Skoro nie mieli mebli i naczyń, bo "na mchu jadali", nie mogli też dać więcej niż wynika to z drugiej wersji.

  • Stary, ale jary:

    Baba strasznie przepadała za paradami. Pewnego dnia była transmisja parady w telewizji, którą oczywiście musiała obejrzeć. Po chwili woła zachwycona: - Aleciparada! -

    ... und nein: Das in Polen an vielen Straßen anzutreffende Warnschild mit der Aufschrift 'PIESI' bedeutet nicht, dass mit auf der Straße herumlaufenden Hunden zu rechnen ist! :haha

    (pies, pl. psy -> Hund --- pieszy, pl. piesi -> Fußgänger) :oczko

  • Był sobie dziad i baba,
    Bardzo starzy oboje:
    Ona - kaszląca, słaba,
    On - skurczony we dwoje.
    Mieli chatkę maleńką,
    Taką starą jak oni,
    Jedno miała okienko
    I jeden był wchód do niej.
    I jeden telewizor
    Z jednym jedynym programem,
    Na którym tylko parada
    Wieczorem bywa i ranem.
    Więc baba rada nierada
    Przed aparatem zasiada,
    Bo tak się jej życie układa,
    Że nie ma pożytku z dziada.
    Pociesza się westchnieniem
    I niespełnialnym pragnieniem:
    "Ależ to ci parada,
    Ale wolałabym dziada!"

    Einmal editiert, zuletzt von Aspekt (16. Februar 2010 um 00:54)

  • Tego jeszcze nie znałem. :usmiech Od kogo to jest?

    PS.: Widzę, że tak właśnie zaczyna się wiersz Kraszewskiego. Ale ktoś to później przerobił (bodajże za komuny).

    ... und nein: Das in Polen an vielen Straßen anzutreffende Warnschild mit der Aufschrift 'PIESI' bedeutet nicht, dass mit auf der Straße herumlaufenden Hunden zu rechnen ist! :haha

    (pies, pl. psy -> Hund --- pieszy, pl. piesi -> Fußgänger) :oczko

    5 Mal editiert, zuletzt von Matti (16. Februar 2010 um 01:27)

  • Zitat

    od Matti
    Tego jeszcze nie znałem. :usmiech Od kogo to jest?

    Początek
    Był sobie dziad i baba,
    Bardzo starzy oboje:
    Ona - kaszląca, słaba,
    On - skurczony we dwoje.
    Mieli chatkę maleńką,
    Taką starą jak oni,
    Jedno miała okienko
    I jeden był wchód do niej

    to Józef Ignacy Kraszewski - ten od "Starej baśni" i "Hrabiny Cosel".

    Reszta to moja improwizacja motywowana inspiracją:

    "baba strasznie przepadała za paradami", no bo co jej jeszcze na stare lata zostało?

    Einmal editiert, zuletzt von Aspekt (16. Februar 2010 um 01:37)

  • Zitat

    od Aspekt
    Reszta to moja improwizacja motywowana inspiracją:

    "baba strasznie przepadała za paradami", no bo co jej jeszcze na stare lata zostało?

    Hehe :okok :oklasky

    ... und nein: Das in Polen an vielen Straßen anzutreffende Warnschild mit der Aufschrift 'PIESI' bedeutet nicht, dass mit auf der Straße herumlaufenden Hunden zu rechnen ist! :haha

    (pies, pl. psy -> Hund --- pieszy, pl. piesi -> Fußgänger) :oczko

  • 1.Niemiec, Rusek i Polak jadą razem pociągiem. Postanowili założyć się, który z nich będzie lepszym złodziejem.
    Niemiec:
    - Zgaście światło na 20 sekund. Zgasili. Gdy światło się zapaliło Niemiec oddaje im portfele.
    Rusek:
    - Zgaście światło na 15 sekund. Zgasili. Gdy światło się zapaliło Rusek oddaje im zegarki.
    Polak:
    - Zgaście światło na 10 sekund. Zgasili. Gdy światło się zapaliło nic się nie dzieje. Nagle do przedziału wchodzi konduktor:
    - Panowie, koniec jazdy. Ktoś nam p***ierdolił lokomotywę!

    2.Pani na lekcji powiedziała żeby dzieci wymyśliły wierszyk lub historyjkę z wyrazem "Himalaje". Jasio zgłasza się i mówi:
    - W Himalajach, w Himalajach słoń powiesił się na jajach.
    Pani oburzona:
    - Jasiu, nie wolno tak mówić. Proszę, abyś na następną lekcję poprawił pracę!
    Na drugi dzień pani poprosiła Jasia, żeby odczytał pracę. Jasio czyta:
    - W Himalajach, w Himalajach słoń powiesił się na trąbie...
    Pani przerwała myśląć, że to już koniec historyjki:
    - No i widzisz, jaką ładną historyjkę ułożyłeś?
    Jasio dokończył:
    - ...i jajami w skałę rąbie...

    3.Wchodzi facet do sklepu monopolowego i prosi o dwa wina. Ekspednięntka podała, a klient bierze obie butelki i wychodzi. Sprzedawczyni woła za nim:
    - Hej! A pieniądze?
    Facet zatrzymuje się, zdejmuje spodnie i woła:
    - Kto wypina, tego wina!

    4.Po imprezie:
    - Słoneczko...
    - Tak, kotku?
    - Zrobisz śniadanie, rybko?
    - Oczywiście, skarbeńku.
    - Jajeczniczkę, rybko?
    - Ze szczypiorkiem, pieseczku.
    - Ale na masełku, żabciu?
    - Nie może być inaczej, misiu.
    - K***a, myszko... przyznaj się! Ty też nie pamiętasz, jak mam na imię!

    5.Amerykański statek kosmiczny doleciał na Marsa. Kosmonauci już zbierają się do wyjścia, aż tu nagle podleciało 2 Marsjan i... ...bbzzzzz... ...zaspawali im drzwi wyjściowe.
    Amerykanie probują wyjść... 10 minut, 30 minut... Po godzinie się udało.
    Wyszli, a tam już zebrała się większa grupka Marsjan. No więc witają się i pytają:
    - Czemu zaspawaliście nam drzwi wyjsciowe?
    Na co Marsjanie:
    - Zawsze tak robimy nowym, ale to chyba nie problem. Niedawno tu Polacy byli... Koledzy zaspawali im drzwi, a oni po 5 minutach już byli na zewnątrz. I jeszcze prezenty przywiezli!
    Amerykanie:
    - Prezenty? Polacy? Jakie prezenty?
    Marsjanin:
    - A nie wiem... Jakiś wpier**l, ale wszyscy dostali.

    6.Dlaczego warto wytatułować sobie 100$ na penisie?
    1. Możesz bawić się swoją forsą kiedy chcesz.
    2. Możesz patrzeć jak kapitał rośnie.
    3. Twoja kobieta może przeje**ć kasy ile chce.

    7.Sopot. Mandaryna właśnie zakończyła śpiewanie. Publika szaleje:
    - Jeszcze raz, jeszcze raz, jeszcze raz!
    No dobra, to zaśpiewała, skończyła, a publika: "jeszcze raz!". No i tak trzeci, czwarty piąty... dziewiąty raz. W końcu już zrezygnowana mówi do publiczności:
    - Kochani, ale ja już nie mam siły śpiewać..
    A publiczność:
    - K***a! Śpiewaj aż się nauczysz!

    8.W klasie pierwszej, prowadzonej przez bardzo seksowną i słodziutką nauczycielkę, w ostatniej ławce, tuż za Jasiem, zasiadł jaśnie pan dyrektor szkoły. Postanowił przeprowadzić wizytację na lekcji najświeższej" w szkole nauczycielki. Pani, bardzo przejęta, odwróciła do klasy swe apetyczne, opięte krótką spódniczką pośladki, pisząc na tablicy:
    - "Ala ma kota." Nawrót i pytanie do klasy: - co ja napisałam?
    Martwota i przerażenie... Jedynie Jaś wyrywa się jak szalony. Po wywołaniu mówi:
    - Ala ma dupę!
    - Pała! Wybuchła pani, czerwona na twarzy z oburzenia.
    Jasio też wściekły, siadając zwrócił się do tyłu, do dyrektora:
    - Jak nie umiesz czytać, to nie podpowiadaj!

    9.Płynie sobie rower wodny,
    Płynie sobie rower wodny.
    Jak w niego przy****olimy,
    Zrobi się podwodny.

    10.Niema jak o letniej porze,
    Czasem wysrać się na dworze.
    Jak tak wietrzyk w dupe dmucha,
    Jak po jajach chodzi mucha.

    [font=Comic Sans MS][size=24][color=firebrick]w w w . B a i l a M e - F i t . d e[/color][/size][/font]
    [size=18][color=blue]* fit mit Tanzen *[/color][/size]

  • 11.Idzie kompletnie pijany facet przez cmentarz i nagle zobaczył coś czerwonego.
    - Kto ty jesteś?- pyta.
    - K***a.
    - A dlaczego jesteś taka czerwona?
    - Bo umarłam na czerwonkę.
    Idzie pijak dalej i widzi coś żółtego.
    - Kto ty jesteś?
    - K***a.
    - A dlaczego jesteś taka żółta?
    - Bo umarłam na żółtaczkę.
    Idzie dalej i nagle widzi przed sobą coś niebieskiego. Mówi:
    - Już wiem, że jesteś K***ą, tylko mi jeszcze kurwo powiedz, na co umarłaś.
    - Obywatelu, dokumenty proszę!

    12.Teściowo, ty stary rowerze,
    Tylko pedałów ci brak.
    Zięć ci pedały dorobi,
    I wyśle w daleki świat.

    13.Mam ochotę wyrwać rogi,
    Kiedy widzę twoje nogi,
    Twoje włosy pod pachami,
    Chyba jadę do Miami!

    14.Szczyt prędkości?
    Biegać w koło słupa, żeby z przodu była dupa.

    15.W lesie otwarto nowy sklep. Pierwszego dnia zebrało się przed sklepem 60 zwierząt. Pierwszy w kolejce jest miś. Nagle z samego końca na początek przepycha się zając. Na to miś:
    - Ty, mały nie przepychaj się.
    I wyrzucił królika na koniec kolejki. To samo powtarza się jeszcze dwa razy. W końcu zdenerwowanu królik mówi:
    - Jak tak, to wam nigdy nie otworzę tego sklepu, K***a!

    16.Szczyt techniki:
    Zjeść trociny i wysrać deskę.

    17.Były sobie dwie czarownice, które mieszkały obok miasta o nazwie Dupa. Pewnego razu jedna z nich przychodzi z zakupów z owego miasta i mówi:
    - Wiesz co, pogrzeb w Dupie.
    Na to druga:
    - Wiesz co?! Sama sobie pogrzeb w dupie!

    18.Był sobie drwal, który codziennie rano wychodził rąbać drewno. Rano robił sobie kanapkę brał dwie połówki chleba. Smarował je masłem, kładł ser, szynkę, sałatę i składał je. Szedł na łąkę kładł chlebak na pniu i odchodził rąbać drzewo. Pewnego dnia głodny drwal wrócił na łąkę żeby zjeść swoją ulubioną kanapkę patrzy chlebaka nie ma. Myśli sobie:
    - Cholera, ktoś za**** mi kanapkę!
    Nadszedł kolejny dzień drwal znowu zostawił chlebak na pniu i poszedł rąbać drewno. Przychodzi i znowu to samo:
    - No i znowu jakiś palant ukradł mi kanapkę. O nie, ja tak tego nie zostawię!
    Kolejnego dnia zaczaił się w krzakach i czekał. Coś wielkiego z ogromnymi skrzydłami i szponami porwało kanapkę i leci w las, a drwal za nim. Dobiegł do końca lasu, a tam takie wielkie gniazdo, a w nim siedzi orzeł i rozkłada kanapkę. Wyciąga z niej ser, szynkę, sałatę, bierze te dwie połowki bułki posmarowane masłem rozciera je po klacie i mówi
    - o K***a jaki ja jestem po****.

    19.Diabeł złapał Polaka, Ruska i Niemca. Powiedzial ze ich wypusci jak przejdą wszystkie jego próby.
    - No to dobra - macie przyniesc wode ze swojego kraju.
    Polak nie trudził się - przyniósł szklankę wody. Niemiec wiadro, a Ruska jeszcze nie było. Diabeł mówi:
    - A teraz musicie to wypić.
    Polak łyknął i nic. Niemiec pije, pije, pije ale nie może. Nagle zaczyna płakać i się śmiać. Diabeł się pyta:
    - Dlaczego placzesz?
    - Bo nie moge wypic.
    - A dlaczego sie śmiejesz?
    - Bo rusek jedzie cysterną!
    - Druga próba:
    - - Macie przynieść kwiatek ze swojego kraju.
    - Polak przyniósł fiołek, Niemiec różę, a Ruska jeszcze nie było.
    - - Macie to sobie wsadzić w dupe.
    - Polakowi to bez problemu weszło. Niemiec plącze i nagle zaczyna płakać i się smiać. Diabeł się pyta:
    - - Dlaczego płaczesz?
    - - Bo nie mogę włożyć.
    - - A dlaczego sie smiejesz?
    - - Bo Rusek niesie kaktusa!

    20.Trzecia próba:
    - Macie przynieść jakąś broń ze swojego kraju.
    Polak przyniósł zapałkę, Niemiec bazookę, a Ruska jeszcze nie było. - - Maciek to włożyć w dupe.
    Polak włożył zapałkę bez problemu, a Niemiec plącze i nagle zaczyna płakać i sie śmiać.
    - Dlaczego płaczesz?
    - Bo nie moge wepchnać.
    - A dlaczego się śmiejesz?
    - Bo Rusek jedzie czołgiem!

    [font=Comic Sans MS][size=24][color=firebrick]w w w . B a i l a M e - F i t . d e[/color][/size][/font]
    [size=18][color=blue]* fit mit Tanzen *[/color][/size]

  • 21.Przychodzi głucha baba do lekarza. Lekarz ją bada i po chwili stwierdził, że ma nowotwór mózgu.
    - Ma pani nowotwor .
    - Co mam? Nowy otwór?
    - Nie! Ma pani nowotwór - wskazuje palcem na środek czoła.
    Na to baba:
    - Ło K***a! To jak stary mnie będzie dupił, to mi jajami oczy wybije!

    22.Idzie pedał na basen i się pyta:
    - Jaka woda?
    - Ch*jowa...
    - To skaczę na dupe.

    23.O godzinie 00:00 ,
    Wszystkie duszki poszły spać,
    Tylko jeden nasz kacperek,
    Wziął papierek,
    Poszedł srać.
    Zapaliła się stodoła,
    Wyskoczyła baba goła,
    Dziadek myślał że to skrzypce,
    I podrapał ją po cipce.

    24.W przedziale siedzą: matka z córką, generał i żołnierz.
    Nagle wjeżdżają do tunelu i słychać plaśnięcie. Co myślą poszczególne osoby:
    Matka: Któryś z panów dobierał się do mojej córki a ona wymierzyła mu w policzek.
    Córka: Oho, mama ma jeszcze powodzenie.
    Generał: Żołnierz skorzystał a ja dostałem.
    Żołnierz: Jak jeszcze raz wjedziemy do tunelu to znowu dam generałowi po gębie.

    25.Dzwoni dziadek do burdelu i mówi:
    - Poproszę dziwkę...
    - Czy ma być niska czy wysoka?
    - Dla mnie to bez różnicy bo nie mam nóg.
    - A ma mieć małe cycki czy duże?
    - Dla mnie to bez różnicy bo niem rąk.
    - A ch**a pan ma?
    - A jak pani myśli czym wykręciłem numer telefonu?

    26.Jasiu pyta się mamy:
    - Mamo mogę dziś z tobą spać?
    - Możesz, ale nie zaglądaj pod kołderkę.
    Jasiu oczywiście zajrzał i mówi:
    - Ale jaskinia!
    Na następny dzień jasiu pyta się taty:
    - Tato mogę dziś z tobą spać?
    - Możesz, tylko nie zaglądaj pod kołderkę.
    Jasiu oczywiście zajrzał i mówi:
    - Ale wąż boa!
    Na nastepny dzień jasiu pyta się babci:
    - Babciu mogę dziś z tobą spać?
    - Tak, tylko nie zaglądaj pod kołderkę!
    Jasiu oczywiście zajrzał i mówi
    - Ale lampy!
    Na nastepny dzień jasiu sie pyta mamy, taty i babci:
    - Mogę dziś z wami spać?
    - Tak, tylko nie zaglądaj pod kołderkę!
    Jasiu zajrzał i mówi:
    - Ale jaskinia a w niej waż boa i świecą lampy!

    27.Niedźwiedź i królik są razem lokatorami. Po pewnym czasie niedźwiedź dowiedział się,, że zajączek przychodzi spity różnymi alkoholami. Wtedy się zdenerwował i zawarli układ:
    - Ty nie będziesz pił, a ja nie będę się denerwował, ok. ?
    - Okej!
    Pierwszy dzień wytrzymał.
    Drugi dzień też wytrzymał.
    Trzeciego dnia nie wytrzymał - wypił.
    Wrócił do domu o 23:45, załatwił się i wskoczył do łóżka. Na drugi dzień budzi go niedźwiedź. Zajączek się go pyta:
    - Coś ty taki wkurzony?
    - Po pierwsze to, że wypiłeś wytrzymam.
    Po drugie to, że zrobiłeś kupę na środku pokoju też wytrzymam, ale to, że włożyłeś w nią kredki i powiedziałeś, że jeżyk z nami mieszka, tego to już nie wytrzymam!

    28.Gra ksiądz z Zakonnicą w golfa. Za***iście im się gra, ksiądz po kolei rozwala pierwszy, drugi, trzeci dołek. Przy czwartym nie trafia i odruchowo:
    - O Kur*a, chybiłem.
    Zakonnica się popatrzała, ale nic nie mówi; udaje, że nie usłyszała. Piąty dołek - ksiądz nie trafia i znowu:
    - O Kur*a, chybiłem
    Zakonnica zmieszana tym, że ksiądz tak klnie, pomyślała sobie: " no cóż, każdemu się może zdarzyć" Szósty dołek - ksiądz chybia i
    - O kur*a, chybiłem"
    Zakonnica nie wytrzymała i wyjeżdża do niego z tekstem, że jak to on na jego stanowisku tak się zachowuje, grozi mu, że jeśli nie przestanie to zgłosi to biskupowi.
    Siódmy dołek - chybia:
    - O Kur*a, chybiłem.
    Na to zakonnica w****iona:
    - Niech księdza następnym razem piorun strzeli.
    Ósmy dołek - ksiądz chybia. Przypomina sobie groźbę. Ugryzł się w język.
    Dziewiąty dołek - to samo, opanował się.
    Dziesiąty - chybia już nie może i na całą parę
    - O Kur*a, chybiłem.
    Nad polem golfowym zbierają się burzowe chmury. Nagle wielki trask pier**lnoł piorun strzelił wkur**oną w zakonnicę. Ksiądz się patrzy w niebo, a tam głos:
    - O! kur*a chybiłem!

    29.Przychodzi facet do salonu Orange i od wejścia krzyczy:
    - Złodzieje, sprzedaliście mi zepsutą komórkę!!!
    Sprzedawca pyta się, o co chodzi, a kolo z pełną powagą:
    - Kiedy wpisuję PIN, to mi się jakieś gwiazdki wyświetlają.

    30.Inny salon telefonów komórkowych. Przychodzi babcia i mówi:
    - Chcę zmienić numer!!! Ten ma trzy szóstki obok siebie, czyli jest szatański i żadne moje przyjaciólki nie chcą odbierać telefonów ode mnie!!

    31.Ziomki stojące pod McDonaldem zastanawiają się, co zjeść:
    - Może hot-chikena??
    - Nie, to niedobre, bo z rybą.

    32.Trener Realu przychodzi na trening Barcelony i pyta trenera:
    -Jak wy to robicie, że graciee tak dobrze?
    -Robię też treningi umysłowe. Eto'o podejdż tu. Kto to jest: syn twojego ojca, ale nie twój brat?
    -Ja-odpowiada Eto'o.
    Trener Realu wrócił do Madrytu i na pierwszym treningu pyta Ronaldo.
    -Kto to jest: syn twojego ojca, ale nie twój brat? Masz tydzień na zastanowienie.
    Ronaldo zapytał o to Cannavaro.
    -Ja- odpowiedział Cannavaro.
    -Dzięki.-odp Ronaldo i poszedł do trenera.
    Trener pyta-znasz już odpowiedź na moje pytanie?
    -Tak, to Cannavaro.- dumnie odpowiedział Ronaldo.
    -Ty durniu!- zdenerwowany krzyknął trener-Przecież to Eto'o!!

    [font=Comic Sans MS][size=24][color=firebrick]w w w . B a i l a M e - F i t . d e[/color][/size][/font]
    [size=18][color=blue]* fit mit Tanzen *[/color][/size]

Jetzt mitmachen!

Du hast noch kein Benutzerkonto auf unserer Seite? Registriere dich kostenlos und nimm an unserer Community teil!